poniedziałek, 10 grudnia 2012

Osiedlowy bar- ul. Bratysławska 10A

Dzisiejszą relację zaczniemy od miejsca, które wydaje się być idealne dla studentów ale i wszystkich ceniących sobie domowe babcine posiłki . Zanim rozpoczniecie wycieczkę musicie pamiętać, że nikt nie przyjdzie odebrać waszego zamówienia czy podać wam karty menu. Bar osiedlowy przy ul. Bratysławskiej 10A to miejsce nienaruszone przez czas. (Mam namyśli klimat barów przed +10lat) Miejsce jest oczywiście czyste a sztućce nie są przywiązane do stołów łańcuchami jak w kultowym filmie "Miś".

Bar oferuje nam całą tablicę potraw + danie dnia. Jeżeli chodzi o ceny to wahają się od 3,5zł- za zupę (ogromne porcje!) do 16zł za drugie danie. Oczywiście drugie danie jest podawane w pakiecie: z surówkami i kompotem. Ja miałam okazję jeść zrazy z sosem, ziemniakami i surówką oraz kompotem za jedyne 10zł. Porcje są bardzo duże i na pewno nie wyjdziecie głodni!
Panie kucharki gotują typowe domowe jedzenie, czyli smaki znane nam od dzieciństwa. Od naleśników na słodko i słono po kurczaka pieczonego czy gołąbki, to wszystko znajdziemy na miejscu w cenie 9-12zł (z tego co pamiętam cenę 16zł osiągnął tylko devolay- z pieczarkami i serem). Do miejsca przekonało się wiele osób co możemy zobaczyć gdy zasiądziemy w stoliku. Przychodzą tam całe rodziny, Panowie w garniturach z pobliskich firm oraz studenci.




Jak dla mnie to super lokal podający smaczne, tanie jedzenie w gigantycznych porcjach. Mimo, że bar nie znajduje się na Piotrkowskiej czy gdzieś w centrum Łodzi, warto się wybrać kiedy zatęsknimy za domowymi obiadami naszych mam :)

Podsumowanie:
Lokal: nie można raczej oceniać- zwykła stołówka/bar
Jedzenie: 5! (domowo, pysznie i do syta!)
Lokalizacja: 3 (jak ktoś będzie chciał się wybrać na pewno trafi bez problemu!)


To jedno z najtańszych i najsmaczniejszych miejsc w jakich miałam okazję jeść w Łodzi, jeżeli chodzi o domowe posiłki. Polecam wszystkim, którzy mieszkają w okolicy i tych co mają ochotę zjeść smacznie jak u mamy :)!!

Pozdrawiam Emilia Wuu

czwartek, 6 grudnia 2012

Green Way- food for life

Witajcie!
Miałam bardzo dużą przerwę w opisywaniu nowych miejsc, gdzie możemy smacznie zjeść, dlatego w najbliższym czasie możecie się spodziewać obszernych relacji z nowych smacznych barów/restauracji.

Na początek wzmianka o "Green Way- food for life" czyli małe dopowiedzenie do wcześniejszej recenzji.
Green Way food for life- to bardzo fajna i smaczna alternatywa dla osób, które są otwarte na nowe doznania smakowe. Kuchnia jest oczywiście bezmięsna, przez co lekka i przyjemna. Zjedzenie dużych ilości nie powoduje wyrzutów sumienia bo na naszych talerzach wszystko jest bardzo zdrowe i w większości dietetyczne! :) Miałam okazję spróbować:

KOFTA INDYJSKA 7/10
Kotleciki serowe w sosie śmietankowo-pomidorowym z ryżem pełnoziarnistym/kaszą gryczaną
i surówkami- bardzo wyrazisty smak pulpecików, ciekawe połączenie lekko kwaśnych kotletów z delikatnym sosem



GULASZ MEKSYKAŃSKI 8/10
Gulasz z soi, warzyw i fasoli z ryżem pełnoziarnistym/kaszą gryczaną i surówkami- bardzo przypadło mi to danie do gustu. Dobrze doprawione, świetnie zastępuje prawdziwy gulasz czyli coś dla fanów mięsa.

Na koniec mój faworyt 9/10
TORT WARZYWNY
naleśniki przekładane szpinakiem, porem i pomidorami, z surówkami

Tort naleśnikowy to mój nr 1 tej restauracji! Jedyne do czego można się przyczepić to brak sosu ale sami możemy o takowy poprosić i delektować się genialnym smakiem pełnoziarnistych naleśników z wykwintnym farszem!



Green Way food for life to świetny pomysł na coś nowego i zdrowego. Sama często chętnie sięgam po mięsne potrawy lecz wiedząc, że takie smakołyki mogę dostać w Green Way'u, bez żadnego żalu zrezygnuję z domowego obiadku :)


Pozdrawiam Emilia Wuu