sobota, 31 marca 2012

na sportowo



Żeby móc jeść te wszystkie smakołyki i pyszne dania, które oferują nam Łódzkie restauracje, trzeba dbać o formę dlatego też:

Dnia 1 kwietnia, czyli w najbliższą NIEDZIELĘ, zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na PIERWSZE WARSZTATY LACROSSE, którym przewodzić będą dziewczyny z teamu Kosynierki Wrocław! Warsztaty zaczynamy od godziny 12.00 na "TĘCZY" - ul. Karpacka 61, Łódź. Zapraszam ciekawskich, którzy nigdy wcześniej nie mieli doświadczenia z tym sportem oraz zaznajomionych :)

Zapraszam w imieniu całej drużyny lacrosse Ravens Łódź Ladies!


Pozdrawiam Emilia Wuu

środa, 28 marca 2012

"Dwie Dłonie" na dowóz :)



Dzisiaj nie trafiłam bezpośrednio do miejsca o którym będzie mowa ale podano mi pizze pod sam nos! Na treningu zrobiłam rozeznanie wśród koleżanek na dobrą pizzę i tym sposobem padło na lokal o nazwie "Dwie dłonie". Pizzeria/pub mieści się na ul. Wólczańskiej 40/42 i na ul.Kusocińskiego 76. Jeżeli jeszcze tego nie wiecie, lokal służy integracji między ludźmi niesłyszącymi a słyszącymi --> stąd nazwa :) Nie bądźcie zaskoczeni gdy Pan, który dowiezie wam pizze będzie osobą niesłyszącą.(Pan, który był dostawcą ma swoje metody i nie ma problemu z komunikacją) Pizza którą oglądamy na stronie internetowej wygląda tak:

Niestety internet kłamie wizualnie pizza wyglądała tak :

Pizza nie wygląda źle, tylko różni się od tego co możemy zobaczyć na ich stronie internetowej. Przejdźmy do najważniejszego czyli SMAKU PIZZY! Trzeba przyznać że mimo pewnych różnic wizualnych pizza jest baaaardzo smaczna :) Ma wyrazisty smak a kompozycje, z jakimi mamy do czynienia są zadziwiające momentami. Na pewno warto zjeść tam i przekonać się samemu!. Ja zdecydowałam się na pizzę sołtysa czyli: sos, ser, filet z kurczaka, boczek, cebula i pieczarki :) "Dwie dłonie" to dobra pizzeria i warta polecenia. Zachęcam do zapoznania się ze stroną pizzeri, tam znajdziecie coś dostosowane do Waszego gustu.


Podsumowanie:
Obsługa: 5 (fajny pomysł na miejsce integracyjne Pan dowożący pizzę był super miły i sympatyczny mimo, że niesłyszący)
Jedzenie: 4 (jest smacznie !)

Pizzeria "Dwie dłonie" oferuje wam smaczną pizzę, na którą każdy chociaż raz powinien się skusić. Opcje i kompozycje znajdujące się w menu nie są typowe dla przeciętnej pizzeri. Integracja z ludźmi niesłyszącymi w takiej formie to na pewno coś nowego dla mnie i pewnie dla wielu z was.

Pozdrawiam Emilia Wuu

wtorek, 27 marca 2012

Dział Fast-food czyli kebabowa Piotrkowska



Ulica Piotrkowska, to niestety w chwili obecnej jedna wielka kebabiarnia. Na każdym kroku czujemy zapach frytury i widzimy kręcące się wieelkie góry mięsa. Przy takiej ilości restauracji/barów/budek z tego typu jedzeniem, rodzi się automatycznie pytanie: gdzie warto zjeść ?! Ja osobiście nie ryzykowałam nigdy jedzeniem w budce, która nie wygląda ani higienicznie ani smacznie (ale co ja wiem, podobno wśród takich lokali są też perełki) dlatego udaje się do miejsca, w którym z samej nazwy da się wywnioskować, że dostaniemy tam kebab. Tym sposobem znajdujemy się na ul. Piotrkowskiej 91 czyli "Kebab House" inaczej zwany mekką wygłodniałych imprezowiczów. Miejsce to ani nie jest ładne, ani ono nie jest super klimatyczne, żeby się bardziej rozwodzić nad tym. Lokal niby został utrzymany w formie restauracji ale po części przypomina pub a po części zwykłą budkę z jedzeniem. Zdecydowanie gdy udamy się na najwyższe piętro restauracji, czeka nas miłe zaskoczenie w postaci sporego baru i nie tak chamskiego, kiczowatego wystroju oraz DJ-ki. To zdecydowanie najfajniejsze miejsce do posiedzenia ze znajomymi. Wystrój lokalu jest zachowany w klimatach orientalnych z polskimi akcentami. Karta menu to istne szaleństwo! Masa różnych dań które różnią się jednym składnikiem, co powoduje, że karta jest gruba jak biblia. Cenowo nie ma co narzekać! możemy zjeść kanapki grillowane od 6zł lub mega zestawy nawet do 40zł. Wbrew pozorom, jedzenie tam jest całkiem smaczne! np. kanapki podawane na talerzach, przeważają duże ilości dodatków i sosów, bułka dobrze wypieczona i chrupiąca. Pizza, dania obiadowe i przekąski są smaczne, ponieważ są takie jak wszędzie. Nie często jadłam kebab/gyros, który by powalił na kolana (ale też się zdarzały wyjątki!) gdyż każde smakują bardzo podobnie, jedyne różnice dostrzegamy najczęściej w sosach. Jednym zdaniem: jedzenie jest dobre bo smakuje tak jak wszędzie :).

Na koniec zostawiłam perełkę czyli ocenę obsługi. Biorąc pod uwagę to, że latem i zimą lokal działa do późnych godzin nocnych, można zjeść coś ciepłego o praktycznie każdej porze dnia i nocy .Na nasze nieszczęście, przyciąga to pijanych do granic możliwości imprezowiczów na "gastro". Miałam tą nieprzyjemność wielokrotnie odwiedzać "Kebab House" późno w nocy, po zakończeniu imprezy i wrażenia pozostały niefajne. Kucharze, których mijasz na wejściu wielokrotnie nie oszczędzali sobie niewybrednych komentarzy, które w ich mniemaniu były dyskretne albo miały na celu zwrócenie na nich uwagi. Kelnerki w większości sympatyczne i pomocne, wiadomo można trafić na wyjątki.

Podsumowanie:
Lokal: 3 (polecam zawsze wybierać się na najwyższe piętro lokalu)
Jedzenie: 3 (zjadliwe, smaczne, jak człowiek pijany to zje wszystko)
Obsługa: 2!! (ostentacyjne zachowanie kucharzy budzi wręcz odrazę do tego miejsca)

Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli właśnie wyszliście z imprezy i chcecie zjeść coś na ciepło przy piwie to warto wejść ze względu na godziny otwarcia :)

Pozdrawiam Emilia Wuu

poniedziałek, 26 marca 2012

Menu Day czyli idziemy do galerii..



Menu Day w Galerii Łódzkiej, to jedno z najfajniejszych miejsc na obiad lub brunch. Jeżeli jesteście w galerii i nie chcecie się faszerować fast foodem, to jest idealne rozwiązanie dla Was!! Menu Day oferuje różnego rodzaju dania do własnej kompozycji. Jednym słowem: SAMOOBSŁUGA ! Zaopatrzenie baru (?) co jakiś czas się zmienia, jeżeli chodzi o to, na co można trafić to np. devolaye z kurczaka (z nadzieniem warzywnym) w sosie śmietanowym, bitki w sosie, schaby w panierce, strogonow z kurczaka i kilka innych mięsnych potraw do wyboru. Jeżeli chodzi o dodatki mamy do wyboru: ziemniaki z koperkiem, kaszę, pęczak (b. polecam!!) ziemniaki pieczone, ryż i czasami kluski. Gdy już skomponujemy sobie obiad, możemy dobrać do tego: ogórka, kilka rodzajów surówek lub gotowane warzywa. Wszystko od początku do końca nakładamy sobie sami! Na koniec stawiamy tackę na wadze i Pani podlicza nasz obiad. Fajne na pewno jest to, że możemy sobie mixować potrawy, łączyć je i próbować kilku na raz bo i tak nas to kosztuje tyle samo. Warto zawsze dorzucić sobie surówkę, która jest świeża i megasmaczna! Małe info dla studentów!! Panie nie zawsze o tym informują ale za okazaniem legitymacji jest zniżka (wybaczcie ale nie pamiętam dokładnie ile, chyba 10%). Za ciekawy obiad, który układacie wedle swojego gustu, wydaje mi się, że zapłacicie max 15zł. Ja za zestaw: łyżka pęczaku, łyżka ryżu, kurczaka w sosie i łyżkę strogonowa do tego duża ilość surówki zapłaciłam że zniżką ok 10-11zł.

Podsumowanie:
Lokal:5 (oceniam sam bar, bo miejsca siedzące w dziale jedzenia w galerii sami wiecie jak wyglądają)
Jedzenie: 5! (zawsze ciepłe, smaczne i różnorodność wyboru!)
Obsługa: 5 (miła i sympatyczna zawsze proponuje kompocik do obiadu :))
Lokalizacja :5! (od dziś głód na zakupach to już nie problem)

Menu Day to idealne miejsce na obiad albo lekki brunch dla Ciebie i znajomych. Nie jest to kolejna fast-foodowa siecówka, podająca jedzenie ociekające fryturą. Polskie dania do wyboru, do koloru wedle własnej kompozycji z dodatkami ze świeżych i gotowanych warzyw. Takich miejsc brakuje Łodzi ! Tanio, smacznie i przyjemnie! Polecam z czystym sumieniem i odwiedzajcie jak najczęściej to miejsce!

Pozdrawiam Emilia Wuu

sobota, 24 marca 2012

Pizza hut czyli festival pizzy




Dzisiaj zaglądamy do jednej z najpopularniejszej sieci, czyli słynna "Pizza Hut". Nie mogę ukrywać tego, że od dawna jestem zakochana w pizzach jakie można tam zjeść i może to lekko przyćmić moją obiektywną ocenę :). Teraz szybko udajemy się do Manufaktury ! Od wejścia wita nas miła obsługa i kieruje do stolika. Dostajemy karty z których przytłacza nas ilość informacji i opcji jakie możemy wybrać.. Jeżeli chodzi o ciasto jest do wyboru "Pan Pizza" czyli najbardziej znana puszysta pizza, typowa dla Pizza Hut, Classic- standardowa i cieniutka Neapolitana. Gdy już wybierzemy pizzę, możemy się zdecydować na sosy. Sosy: salsa, czosnkowy, jogurtowy, vinegrette, pomidorowy, koperkowo-musztardowy, BBQ - każdy sos (niestety) kosztuje 1,00 zł a podawane są w maleńkich pojemniczkach :) (Osobiście polecam sos: czosnkowy, BBQ i jogurtowy.) W restauracjach tej sieci, możemy trafić na ciekawe promocje, a mianowicie: festiwal pizzy, festiwal makaronu czy hot lunch. Festiwal pizzy uznaję, za jeden z ciekawszych i mądrych pomysłów a wydanie 22zł (jeżeli jesteście fanami pizzy). Co kilka minut, obsługa przynosi różne rodzaje pizzy i proponuje nam kawałek. To fajny sposób żeby spróbować czegoś nowego i wybrać coś dla siebie, no i spędzić fajnie trochę czasu ze znajomymi. W Pizza Hut mam kilka swoich stałych pozycji z menu, które zawsze są pyszne.. PROSCIUTTO E RUCOLA to zdecydowanie jedna z fajniejszych pizz na b.cienkim cieście. Rukola super współgra z oliwkami i szynką prosciutto.

CARBONARA ( Sos śmietanowy, pomidory, bekon, pieczarki, masło czosnkowe, cebula, ser corregio, świeża bazylia.)to jedna z najlepszych w tej pizzeri,
na równi z SUPREME ( Ziołowy sos pomidorowy, żółty ser, kiełbasa pepperoni, wołowina, cebula, pieczarki, zielona papryka.)i super SUPREME (Ziołowy sos pomidorowy, żółty ser, kiełbasa pepperoni, wołowina, pikantna wieprzowina, szynka, cebula, zielona papryka, pieczarki, czarne oliwki. )


Zdecydowanie warta uwagi jest pizza "Texas" z słodkim sosem BBQ jako baza :) dla zwolenników bardziej standardowych rodzajów pizzy, polecam "Europejską" (ser, szynka, pieczarki i wołowina). Jedyna pizza, która nie trafiła w mój gust to pizza SALMONE (Ser cheddar, żółty ser, wędzony łosoś, serek kremowy, śmietana, zielone oliwki, koperek)zbyt mdła na mój gust. Na koniec ciekawostka. Jak pewnie wiecie, Pizza Hut co jakiś czas wprowadza inny rodzaj pizzy do swojego menu. Tym razem wpadła "Pizza korona".
"Nowa Pizza Korona ma wyjątkowy kształt – obrzeże ciasta jest uformowane w kruche „łódeczki” wypełnione jednym z dwóch rodzajów sera: klasyczną mozarellą lub delikatnym białym serkiem o kremowej konsystencji, który dodatkowo można rozsmarować po wierzchu pizzy. Takie rozwiązanie sprawdza się szczególnie w przypadku dodatków o wyrazistym charakterze – smak pizzy staje się wówczas delikatniejszy i bardziej wyrafinowany" tak mówią o pizzy sami twórcy, ale jak jest na prawdę ? Na pewno jest to super ciekawa alternatywa dla zwolenników "brzegów". Niestety! ale sery o których wyżej mowa, powodują, że pizza staje się mdła i zjedzenie samego brzegu staje się nie lada wyzwaniem. Jeżeli zdecydujecie się na tę pizzę, musicie znaleźć swój sposób na poradzenie sobie z nadmiarem sera. Ogólne wrażenia po pizzy pozytywne. Coś innego i ciekawego i zaskakującego :) Najgorsze w całej pizzeri są WYSOKIE CENY! Mała pizza na grubym cieście + dwa sosy i napój 0,3L wyniesie nas: ok. 22zł! na jedną osobę! Idąc ze znajomymi w większej grupie, lepiej kontrolować finanse bo lada chwile podają nam rachunek (na prawie, lub już ponad!) 100zł :)

Podsumowanie:
Lokal: 4 (praktycznie wszędzie taki sam ale mogłoby być bardziej przytulnie)
Jedzenie: 5 (na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, bez wyjątków)
Obsługa: 5 (bardzo miła i pomocna)

Ja osobiście "od święta" chadzam to "Pizza Hut" z dwóch powodów: żeby się nie przejeść pizzą z stamtąd i dlatego, że nie jest tam tanio :) Jeżeli macie sporo wolnego czasu i trochę pieniędzy do wydania to zdecydowanie zapraszam na festiwal pizzy do PIZZA HUT w Manufakturze :)

Pozdrawiam Emilia Wuu

piątek, 23 marca 2012

Oaza niespokoju :)



O tym, że to ludzie wyznaczają miejsca kultowe w Łodzi, przekonał się do niedawna zapomniany bar "Oaza" :) Polecam artykuł na gazeta.pl

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,125594,11409643,Paczki_z_Oazy_rzadza__Udany_flashmob_w_starym_barze.html

Miłego czytania :)
Emilia Wuu

środa, 21 marca 2012

Pełny Brzuszek czyli prosto pod nos..



Dzisiaj oddalamy się od ulicy Piotrkowskiej i szukamy dobrej pizzy. Ze względu na ilość ulotek w mojej skrzynce postanowiłam sprawdzić to co mają do zaoferowania okoliczne lokale. Tym sposobem padło na "Pełny Brzuszek" na ul. Karolewskiej 3. Lokal jest bardzo mały i pozostawia wiele do życzenia. Stolików doliczyłam się trzech. Dwa są 4 osobowe i jeden pomieści tylko dwie osoby, jak widzicie szału nie ma ale liczyłam na to, że może pizza tam, okaże się czymś co ratuje to miejsce. Niestety tak się nie stało. To co podaje się w polskich pizzeriach, włosi uznaliby za profanację tej potrawy. Pierwszy raz gdy zamówiłam tam pizze była po prostu nijaka. Zamówiłam pizze bez pieczarek ale najwidoczniej Pan kucharz wiedział lepiej czego mi trzeba i postanowił mimo to dorzucić :) Za drugim razem (ale człowiek jest naiwny wierząc, że może się wreszcie dobrze naje..) pizza była ogromna ale znowu smakowała jak odgrzewana skarpeta. Za trzecim razem ogromny głód i lenistwo i bliskość lokalu od mojego domu spowodowały, że zdecydowałam się zjeść tam ponownie. Pizza nr 3 (jak to się mówi: do trzech razy sztuka) była całkiem zjadliwa i powiedziałabym skromne "smaczna". Ceny w pizzeri są duże, jak na jakość serwowanych tam dań. Jeżeli chodzi o moje odczucia to "Pełny Brzuszek" oszukuje klientów swoją nazwą, brzuszek po takim daniu, najwyżej nas boli ale nie jest pełny. Ogólnie rzecz ujmując: pizzeria "Pełny Brzuszek" to dobra pizzeria, gdy organizujemy imprezy i zamawiamy dwie duże pizze w cenie małych, zapychamy brzuchy znajomych, którzy po większych ilościach % zjedliby cokolwiek! Wtedy zabijamy smak pizzy sosami, zrzucamy się w grupie każdy bo symbolicznej złotówce i jemy do oporu byle tylko nie pić na pusty żołądek.

Podsumowanie:

Lokal: 2 (ani tam ładnie, ani przestronnie, raczej stawiają na dowóz)
Jedzenie: 2 (jak ktoś głodny to pewnie zje ale ogólnie dla mnie tragedia)
Obsługa: 3 (w sumie jej brak. Zamówienia przyjmuje kucharz, telefoniczne i na miejscu)

Jeżeli jesteście głodni, mieszkacie w okolicy i nie chce wam się wyjść z domu nawet na krok, to zamiast jeść stary chleb, zamówcie sobie pizzę z "Pełnego Brzuszka". W innym wypadku zastanówcie się 10 razy czy nie lepiej dopłacić kilka zł do dobrej pizzy z innego miejsca. Poszukiwania idealnej pizzy w Łodzi trwają nadal.
Dla zainteresowanych: http://www.pelenbrzuszek.pl/

Wybaczcie jakość zdjęcia, niebawem uzupełnię lepszym to tylko tymczasowe zrobione na szybko na potrzeby posta.

Pozdrawiam Emilia Wuu

poniedziałek, 19 marca 2012

Shot Me by Gossip czyli tęcza na Piotrkowskiej

Musimy na chwilkę zwolnić tempo i wejść na Piotrkowska 94.

Shot Me by Gossip to na pewno jedno z wielu miejsc w Łodzi w, których warto bywać. Na mapie modnych lokali, ten na pewno jest w ścisłej czołówce. Już od zewnątrz bije do nas różowy kolor, który zachęca do wejścia. Na miejscu nie ma może, ogromnej przestrzeni ale wszystko nadrabia wygląd lokalu. Wygląda po prostu... jak babeczka! Słodkie kolory, słodkie drinki i słodkie muffinki. Kiedy zabieramy się do kupienia czegoś, rodzi się ogromny odwieczny problem.. CO WYBRAĆ? Wszystko wygląda tak smacznie i tak ładnie, że nie wiadomo czy postawić w domu na półce i podziwiać czy zjeść za jednych zamachem. Ostatecznie decydujemy się na zjedzenie muffinkowego arcydzieła z bólem serca ale z radością żołądka :)Shot Me by Gossip to fajne miejsce "postojowe" czyli wchodzę-zamawiam-wychodzę. Zdecydowanie przełamuje nudę i monotonie ul. Piotrkowskiej swoimi kolorami. Fajny sposób na urozmaicenie sobie dnia to babeczka z Shot me By Gossip.

Podsumowanie:
Lokal: 4 (ciekawy i kolorowy ale niestety mały)
Jedzenie: 5 (to co tam zastajemy to wypiekowe małe arcydzieła)
Obsługa: 4

Polecam na facebooku stronę Sweetest Thing czyli twórców babeczkowej awangardy :
http://www.facebook.com/Sweetestthinglodz

Pozdrawiam Emilia Wuu
Zdjęcia dzięki uprzejmości : Sweetest Thing i Shot Me by Gossip

Esplanada Kampania Kuflowa

Piotrkowska 100


Restauracja Esplanada to super ciekawe miejsce na kulinarnej mapie Łodzi. Jeżeli odwiedzają was goście i nie macie pomysłu gdzie ich zabrać, Esplanada wydaje się być idealnym rozwiązaniem. Na wejściu wita nas ciekawie ubrana obsługa (nie będę zdradzała szczegółów :)) i kieruje do stolika. Obsługa w tym miejscu jest bardzo profesjonalna i na bardzo wysokim poziomie. Gdy już usiądziemy, odkrywamy niesamowity klimat tego miejsca. Siedząc i czekając na zamówienie zapominamy, że dzielą nas zalewie metry od Łódzkiego zgiełku bo miejsce to generuje taką atmosferę, że nie chce się wychodzić. Zaglądając do menu zobaczymy duży wybór różnorakich potraw.Miałam okazję już w tym miejscu jeść wiele razy, min.
-Ognista szpada wieprzowa, bekon, cebula, papryka z ryżem z ziemniakami farmerskimi oraz surówką z bałej i czerwonej kapusty


-Sałatkę z grillowaną piersią kurczaka
-Zestaw śniadaniowy
-Sznycel olbrzym


Po złożeniu zamówienia dostajemy małe "conieco" czyi ogórki i kapustę kiszoną oraz pieczywo. Nie są może one zawrotnie pyszne ale zdecydowanie pomagają przetrwać okres oczekiwania na posiłek. Niestety ze wszystkich wyżej wymienionych dań tylko sznycel olbrzym nadaje się do polecenia. Szpada z wołowiną była gumiasta, surówki podane bez konkretnego smaku a ziemniaki i ryż udziwnione :) Kilka rodzajów sosu trochę uratowało to danie ale przecież nie o to chodzi idąc do restauracji, żeby zabijać smak jedzenia !!! Sałatka niestety również ląduje w dziale dań "takich sobie". Kurczak był miejscami spalony i niejadalny, jego ilości było ledwo widoczna a sałatka nie posiadała żadnej bazy tylko pokrojone warzywa i kurczak. Najlepsze na koniec czyli olbrzym na talerzu. Sznycel mimo swojej ceny (19,9zł) jest super propozycją dla głodomorów ! Jak widać na zdjęciu, jest niewyobrażalnych rozmiarów i smakuje przepysznie. P.S w restauracji Esplanada była przez pewien czas ciekawa promocja dla kierowców, ponieważ jeżeli poszliśmy do restauracji z mandatem, otrzymywaliśmy takiego oto sznycla za darmo !!
Kiedy już zjemy to co na talerzu i obowiązki zmuszą nas do opuszczenia lokalu na odchodne do rachunku dostajemy PRZEPYSZNĄ nalewką własnej roboty, która jest warta przyjścia do tej restauracji. Ceny, ceny ceny.. Esplanada nie jest domową jadłodajnią i to widać w cenach ALE! Jeżeli chcemy zjeść duże pyszne śniadanie, za jedyne 9,9zł (w tym kawa lub herbata, koszyk pieczywa, jajecznica, boczek, parówki, szynka, dżemy, pomidor) to miejsce jest idealne na rozpoczęcie dnia. Wybierając się z grupą znajomych nie będzie problemu, że zapłacimy dużo, bo większość dań jest ogromnych na spokojnie dwie osoby. Ogólnie rzecz biorąc, restauracja Esplanada na Piotrkowskiej 100 to ciekawe i bardzo charakterystyczne miejsce. Sądzę, że można zjeść tam dobrze mimo wpadek kulinarnych, których doświadczyłam. Miejsce przyciąga kuchnią, klimatem, wystrojem i powiewem świeżości w tej naszej szarej Łodzi.
Podsumowanie:
Lokal: zdecydowanie na 5+ ! (czegoś takiego jeszcze nie było w Łodzi)
Jedzenie: 4 (mimo kilku porażek uważam, że lokal ma ogromny potencjał i da się zjeść smacznie)
Obsługa: 5+ (na najwyższym poziomie, człowiek nie czuje się napastowany a dobrze obsłużony)

To miejsce do, którego często wracam.

Polecam Emilia Wuu

Cafe Kofeina


Piotrkowska 102. Cafe Kofeina.


Mam mieszane uczucia co do tego miejsca. Ciężko mi oceniać kawiarnie, ponieważ ani nie jestem baristą, który jest w tym dziale obeznany ale dzisiaj z perspektywy przeciętnego pijacza kawy postaram się przybliżyć wam ten lokal. Czy mogę ocenić kawiarnie na podstawie towarzystwa, w którym miałam okazję przebywać podczas tej wizyty? Chyba nie.
Zacznijmy więc od początku.. Lokal z zewnątrz i wewnątrz wygląda okazale. Od wejścia widzimy skórzane wygodne fotele, ciekawe obrazy na ścianach, ogólnie sprawia wrażenie miejsca dużego, przestronnego. Sala dla palących nie należy do największych, ale w dobie zdrowego trybu życia, może taka niewielka powierzchnia zniechęci palaczy :) Kawa i papieros to dla jednych dieta, której przestrzegają bezwzględnie! Biorąc pod uwagę, iż w wielu kawiarniach, po prostu zabroniono palenia wraz ze zmianą przepisów, wydzielona strefa dla palaczy to duży plus dla tego miejsca. Po kilku sekundach zastanowienia, usiadłam w sali dla palących przy samym oknie. Towarzyszący nam znajomi raczej w tym miejscu nie będą mogli narzekać na dym papierosowy, ponieważ wentylacja/klimatyzacja działa bez zarzutów i stolik obok nikt nie zachoruje przez nas na raka :)). Przejdźmy do meritum: czyli tego co możemy dostać w owej kawiarni :) Dzisiejszy zestaw wyglądał mniej więcej tak: kawa, koktajl mleczny (banan-kiwi-truskawka), kokosowa kawa mrożona z lodami i karmelowa kawa mrożona z lodami. Na starcie otrzymujemy duże, ciekawie podane napoje, ale już chwile później okazuje się, że ich jakość nie idzie z ich wyglądem. Bita śmietana smakowała chemią i nie była słodka. Koktajl na mleku nie wywołał żadnych reakcji, nie wystrzeliły fajerwerki ani świat się nie zawalił. W sumie tak było z każdą z tych kaw. Przeciętne i zwyczajne. Ceny wahają się od 4zł (espresso) do 15zł (kawy z lodami). Osobiście uważam, że jest to ładna, zupełnie niewyróżniająca się niczym od innych kawiarnia z zupełnie przeciętnym menu. Nijakość i brak wyrazu jest najgorsza w lokalach wszelkiego rodzaju, kawiarnia broni się tym, że jej nowoczesne wnętrze nada się na spotkania biznesowe ale tego typu miejsc mamy na Piotrkowskiej na pęczki!

Podsumowanie:
Lokal:4 (nowoczesne wnętrze i przyjemny widok na ul. Piotrkowską)
Jedzenie: 2 (ani super dobre, ani super złe.. po prostu przeciętne)
Obsługa: 4 (też nijaka ale nie można zarzucić niczego poza tym)

Wydaje mi się, że towarzystwo z jakim idziemy do tego miejsca ratuje sytuację. Dla mnie lokal wydawał się nijaki i bez charakteru, co uważam za najgorszy z możliwych określeń dla takich miejsc. :)

Pozdrawiam Emilia Wuu

niedziela, 18 marca 2012

Ikea restauracja



Restauracja Ikea.. znana wszystkim studentom i nie tylko. Można zjeść dużo, tanio i smacznie. Ogólnie samoobsługa rządzi w tym miejscu. Jeżeli znajduje się jeszcze taka osoba na świecie, która nie jadła w restauracji Ikea to nie wie ile traci. Ruch w tym miejscu jest tak duży, że jedzenie wydaje się być cały czas świeże. Obiad możemy zjeść już za 6,99zł a zupę dnia za jedyne 1,99zł. Restauracja stanowi duże przestronne miejsce w którym możemy odpocząć po zakupach albo w tracie. Jedynym problemem może być dla wielu lokalizacja. Oczywiście dla chcącego nic trudnego, czyli wsiadamy w auto i jedziemy ew. z centrum Łodzi można dojechać liniami 11, 46 i 46a które podjadą pod sam sklep. Podsumowując: Restauracja Ikea to miejsce fajne, przestronne gdzie dostaniemy dobre i niedrogie jedzenie. Jedyny minus to lokalizacja.
Osobiście polecam warto czasem zrobić sobie przejażdżkę do Portu Łódź :))

Jedzenie:5
Obsługa: w sumie to mamy styczność tylko z kucharzem nakładającym danie główne i kasjerką ale i tak na 5
Lokalizacja: 2!!
Lokal: 4

Pozdrawiam Emilia Wuu

Manekin- naleśnikarnia



Ogólnopolska sieć restauracji dotarła już jakiś czas temu do Łodzi. Nigdy nie byłam fanką naleśników ale później trafiłam do tego lokalu i tak trwa moje zauroczenie do dziś. Miejsce kusi wyglądam i zapachami jakie nas witają od samego wejścia. Tramwajowy klimat zachęca ciekawskich do wejścia. Teraz najważniejsze, naleśniki!
W menu możemy znaleźć baaaardzo długą listę naleśników wytrawnych, które są dobrą alternatywą dla tradycyjnego obiadu. Gdy już zdecydujemy się i złożymy zamówienie, otrzymamy duży talerz na którym większość miejsca zajmie ogromny naleśnik! (Mimo zawsze dużego ruchu w lokalu nie trzeba długo czekać na jedzenie.) Jednym naleśnikiem najemy się bez problemu ! P.S Panowie jeżeli wydaje się wam, że taki naleśnik to mała porcja, polecam osobiście się przekonać! Jeżeli wybieramy się ze znajomymi czy rodziną warto aby każdy wybrał inny rodzaj naleśnika, wtedy możemy spróbować więcej smaków i odkryć coś dla siebie :) Do każdego naleśnika możemy wybrać sos ciepły lub zimny. Jeżeli nie wiemy jaki sos będzie najlepiej pasował do naszego dania, warto zapytać Panie kelnerki ,które zawsze pomogą dobrać odpowiedni. (Warto wspomnieć, że nigdy w Manekinie nie spotkałam się z niemiłą obsługą. Panie są zawsze uśmiechnięte i pomocne w miarę swoich możliwości !!)Ceny jak na takie porcje uważam, że nie są duże naleśniki wytrawne kosztują od 7zł do 14zł. W jadłospisie możemy doszukać się sałatek i zup. Zupy zazwyczaj są podawane w chlebie (np. krem z borowików). Przed odwiedzeniem restauracji warto odwiedzić ich stronę internetową i zapoznać się z menu co przyśpieszy nasz wybór już na miejscu :) Moje propozycje dla was to : 1. szparagi, szynka, ser topiony, sos 2. kurczak z curry, sos 3. kebab, kapusta, ogórek, cebula, sosy

Podsumowując:
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Lokal: 5

Manekin sam w sobie jest znany w Łodzi i na ogół nie trzeba go polecać, lecz jeżeli jesteście w grupie osób, które jeszcze tam nie były polecam z czystym sumieniem bo warto poznać zupełnie inny smak naleśnika, niż znany ten z rodzinnego domu :))

Pozdrawiam Emilia

Witam na smaczna-Łódź :)



Witam!


Mój blog dzisiaj rozpoczyna swoją działalność i mam nadzieję, że spełni chociaż po części wasze oczekiwania :). Chciałabym poświęcić bloga wszystkim rodzajom restauracji jakie możecie spotkać w Łodzi. Miasto Łódź to nie tylko Manufaktura i Galeria ale wiele fajnych miejsc do, których warto od czasu do czasu zajrzeć. W dobie kryzysu, nie każdego stać na codzienne jadanie w restauracji, dlatego będę odwiedzała zarówno miejsca tak urokliwe jak Piotrkowska 69, ale też bary z domowym jedzeniem i nie tylko :) Bo przecież nie chodzi o to aby wydać całą miesięczną pensję na obiad, chodzi o to żeby było smacznie! Sama jestem studentką i wiem, że nie zawsze jest czas na gotowanie, dlatego na samą myśl o poszukiwaniu domowej knajpki z dobrym i tanim jedzeniem (o ile spełnienie tych trzech warunków jest w ogóle możliwe)cieszy mi się buzia. Każdą wizytę będę dokumentować a następnie urozmaicać zdjęciami jedzenia, które otrzymam, aby jak najbardziej się da zobrazować moje wizyty! Co jakiś czas, pewnie dołączę moje (i nie tylko) szybkie przepisy na smaczne dania w kilka minut :)

Pozdrawiam Emilia !

zdjęcie by http://www.facebook.com/maktalezak.photography