czwartek, 2 sierpnia 2012

Zielono mi! czyli Green Way !



Do niedawana byłam zagorzałą fanką mięsa i nie wyobrażałam sobie posiłku bez niego. Ludzie, miejsca i sytuacje powodują, że czasem trzeba pozmieniać swoje żywieniowe nawyki i tak było tym razem. Testowanie miejsc podających jedzenie wegetariańskie jeszcze niedawno wydawało mi się bezcelowe i mało fajne, teraz śmiało mogę powiedzieć, że bez mięsa można się najeść równie dobrze, smacznie i tanio (wiem trochę ignorancja z mojej strony jeżeli chodzi o wegetarian- wybaczcie!). Zacznijmy od tego, że na start wegetariańskiego testowania zdecydowałam się na najbardziej popularny lokal tego typu czyli "Green Way". Na samym początku byłam mile zaskoczona ciekawymi odpowiednikami dań mięsnych i różnorodnymi kompozycjami, które widnieją w menu. Zdecydowałam się na zupę krem z kalafiora, niestety nie dotarła ona do mnie i musiałam zmienić zamówienie na zupę z soczewicy.

Oczywiście jestem świrem na punkcie zup i był to trafiony wybór. Zupa była dobrze doprawiona, smaczna i było jej dużo. Kolejnym punktem były naleśniki ze szpinakiem. Nigdy nie byłam fanką szpinaku ale po tych naleśnikach przekonałam się i teraz chętnie testuje szpinakowe smakołyki :) Szpinak był wyrazisty, również dobrze doprawiony i bardzo smaczny. Skoro mi, jako osobie nie gustującej w typowo wegetariańskich daniach wszystko smakował to wam już na pewno :) Na liście testowej znajdują się jeszcze: samosy, enchiladas oraz gulasz meksykański.
Moje nastawienie do jedzenie typowo wegetariańskiego się trochę pozmieniało i z dużym entuzjazmem będę sprawdzać te bardziej i mniej znane miejsca na kulinarnej mapie Łodzi. Oczywiście w 90% kieruje się waszymi poleceniami danego miejsca i liczę, że tym razem również nie zawiedziecie!
Podsumowanie:
Lokal: 4 (Jak to w typowej sieciówce- wszędzie tak samo)
Obsługa: 4 (minimalny kontakt z obsługą lecz Pani była miła i wszystko tak jak trzeba
Jedzenie: 4 (smaczne, dobrze doprawione, przy dalszym testowaniu mam nadzieję, że ta ocena wzrośnie)

Na koniec warto wspomnieć, że Green Way ma swoje lokale w kilku miejscach w Łodzi i raczej nie powinno być problemu z tym, że do któregoś jest wybitnie daleko :) Lokalizacja na plus!

Pozdrawiam
Emilia Wuu!





2 komentarze:

  1. Od czasu do czasu fajnie zjeść coś bezmięsnego (pod 'fajnie' kryje się i 'zdrowo' i 'smacznie') ale jestem po ponad trzyletniej kuchennej separacji z kurczakami, świniami i wszelkimi innymi żyjątkami.. i teraz łapczywie nadrabiam stracony czas i wszystkie mięsne posiłki, które mi koło nosa przeszły.;) Drugi raz na wegetarianizm się nie piszę, o.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogratulować odwagi! Mięsna ortodoksja jest przejawem głupoty i ignorancji. Jeśli Ci się spodoba, to masz szansę na 10 lat życia więcej :)

    OdpowiedzUsuń